niedziela, 2 listopada 2014

Bo sen to czasami rzeczywistość ( JUNSU)


Była już jesień , chłodne noce jak i wieczory. Leżałaś w swoim łóżku ,pogrążona w śnie,gdy nagle silniejszy podmuch wiatru otworzył okno. Wystraszyłaś się co spowodowało,że gwałtownie usiadłaś na łóżku z cichym krzykiem.Rozejrzałaś się po pokoju czując na swoim ciele zimno. Spojrzałaś na ścianę stojącą za tobą i zobaczyłaś otwarte okno.Bez chwili zastanowienia założyłaś na siebie swój szlafrok. Zsunęłaś kołdrę stawiając nogi na ziemi. Postanowiłaś zamknąć te okno bo noc naprawdę była chłodna.Małymi krokami podeszłaś do okna zamykając je szybko. Odwróciłaś się na pięcie z chęcią położenia się kiedy nagle okno po raz drugi zostało otwarte.Dziwne dreszcze przeszły po twoim ciele. Nie wiedziałaś czy to z powodu zimna czy strachu. Stałaś w bezruchu czekając co dalej zajdzie. Usłyszałaś jakieś kroki przez co mało nie przestałaś oddychać. Przymknęłaś powieki gdy ten ktoś przejechał palcami po twojej ręce. Poczułaś jak dłonie które zatrzymały się na twoich ramionach pociągnęły cię w tył.
Chwile później usłyszałaś ciche szepty.
-Czuję że się boisz,ale nie ma czego,przecież nie mam zamiaru zrobić ci krzywdy.
Próbowałaś oddychać spokojniej,bo to że się bałaś było naprawdę chyba dosyć widoczne.
-Otwórz oczy i spójrz na mnie poczułaś oddech przy swoim uchu.Zagryzłaś delikatnie swoją wargę dotykając jedną dłonią , dłoń danego mężczyzny,była zimna,naprawdę zimna. Delikatnie podniosłaś powieki nabierając głębokiego wdechu. Uniosłaś wzrok by zobaczyć kim jest ten tajemniczy ktoś.
Stał przed tobą wysoki mężczyzna o krwisto czerwonych włosach. Był bardzo blady, co było widoczne nawet w nocy. Padało na niego światło księżyca dodające mu więcej tajemniczości.
Oddychałaś teraz powoli i spokojnie. Przyglądałaś mu się coraz ciekawiej,coś cię do niego ciągnęło. Spojrzeliście sobie w oczy na co mężczyzna uśmiechnął się do ciebie w tym samym czasie przyciągając do siebie. Przytulił cię mocno znowu obdarowując cię swoim głosem.
-Od razu lepiej,oddychaj spokojnie ~~
-K...kim jesteś ?
Zapytałaś spoglądając to na niego , to w podłogę. Czułaś się zakłopotana,ponieważ stoi przed tobą obcy mężczyzna, nie wiesz jakie zamiary ma wobec ciebie. Chociaż czułaś że nic złego ci nie grozi. Raz po raz brałaś głębokie wdechy. Czasami brakowało ci powierza. Ale gdy tylko spojrzałaś w jego oczy wszystko mijało.
-Jak myślisz,kim jestem ?
Zapytał po dłuższej chwili ciszy,nie wiedziałaś co powiedzieć.
-Nie mam pojęcia...powiesz mi ?
-Czy powiem,tego nie wiem.A chciałabyś wiedzieć ?
-W pewnym sensie tak.
Przygryzłaś wargę a twoje serce zabiło mocniej. Oddech przyśpieszył niewyobrażalnie. Byłaś ciekawa,chciałaś wiedzieć kim jest ten czerwonowłosy mężczyzna. Potrzebowałaś czegoś więcej o nim.
-Powiem ci,jeśli pozwolisz mi na kilka rzeczy ~~
Zamrugałaś kilkakrotnie nie rozumiejąc przekazu słów. Cofnęłaś się,jednak przeszkodą okazała się ściana.Stałaś parta plecami z głową spuszczoną w dół.Jednak nie trwało to długo. Mężczyzna pocałował cię z ogromną namiętnością ściągając z ciebie szlafrok.Stałaś przed nim w samej dosyć  krótkiej koszuli nocnej. Odwzajemniałaś jego każdy pocałunek,nie mogłaś postąpić inaczej. Rękoma jeździł po całym twoim ciele,dotykał cię praktycznie wszędzie.Czułaś podekscytowanie a zarazem strach.
-Teraz się rozluźnij,spróbuję zrobić to jak najbardziej delikatnie ~~
-A...ale ~~
Przeciągnęłaś bo poczułaś rozkoszny ból,nie był taki jak zazwyczaj,różnił się. Sprawiał przyjemność,teraz się już nie bałaś. Przygryzałaś usta , mocno trzymając go za koszulę,byliście bardzo blisko siebie.
Nie wiedziałaś nawet kiedy znalazłaś się na łóżku.Widziałaś tylko siedzącego okrakiem mężczyznę  na twoich biodrach. Pochylał się nad tobą powoli.Nagle jego usta dotknęły twoich,chciałaś go pocałować ale nie zdążyłaś. Znów poczułaś ten kojący ból,było ci miło,chciałaś tak zawsze.
Po chwili mężczyzna spojrzał ci w oczy,wasze twarze prawie się stykały,ostatnie słowa jakie usłyszałaś...
-Wampir,zależało mi na skosztowaniu twojej krwi.Taka czerwona,słodka...jak właścicielka.Chciałbym cię bliżej,ale chyba już nie zdążę. Pamiętaj o mnie ... jestem Junsu ... miło było cię poznać _______ . Do zobaczenia, może kiedyś.
I tutaj film ci się całkiem urwał.
Szybko otwarłaś oczy,rozglądając się gwałtownie po pokoju.Wyskoczyłaś z łóżka jakby się paliło.
Biegałaś po domu szukając czegoś,chociaż sama nie wiedziałaś dokładnie czego. Po dłuższej chwili biegania stanęłaś przed drzwiami twojego pokoju.Spojrzałaś na okno.
-Jest otwarte ?
Zapytałaś samą siebie.Podeszłaś do niego wychylając się lekko.
-To był widocznie tylko sen,ale będę cię pamiętać...Junsu~~
Uśmiechnęłaś się i szybkim krokiem pobiegłaś do kuchni.Chciałaś sobie przygotować coś do jedzenia a później wyjść na jakieś zakupy czy coś podobnego.
Jednak,nie zdawałaś sobie sprawy że Sen to była Rzeczywistość.Wybiegając nawet się nie okręciłaś,a na parapecie okna,siedział sobie wampir z twojego snu.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Myślę że źle nie wyszło , tylko końcówka trochę dziwna xd
Wykonane przez ;; Ari & Mikyuri (pomagała)
Mam nadzieję że będzie się podobać ^ _ ^ Dziękuję za uwagę ! <3